Sparing z odpadami

Sparing z odpadami

Systematycznie wzrasta ilość odpadów wytwarzanych na jednego mieszkańca Polski. Pozostajemy w tyle za Unią Europejską w zakresie termicznej utylizacji odpadów. Czy działający prężnie szczeciński EcoGenerator powinien zmienić politykę dystrybucji odpadów poprocesowych?

Spalarnie mile widziane

W 2018 r. wwieziono do nas legalnie blisko milion ton odpadów z Niemiec, o czym szeroko pisały media, m.in. „Gazeta Wyborcza”. W 2021 r. wykryto nielegalny transgraniczny transport odpadów z tego kraju, o czym informował z kolei wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba:

“W wyniku działań Inspektorów Delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim ustalono na terenie województw lubuskiego i zachodniopomorskiego ponad 30 lokalizacji, gdzie trafiały w sposób nielegalny odpady z Niemiec.”

Jak przeczytać możemy w raporcie GUS za 2021 r., standardem jest wzrost liczby odpadów, liczonej na mieszkańca, wraz ze wzrostem standardu życia społeczeństwa. Odpowiedzią na bolączki związane z ich utylizacją mają być rozwiązania tworzone w ramach Europejskiego Zielonego Ładu, między innymi budowa licznych spalarni śmieci, które w ramach tego procesu uzyskują energię.

Na tym polu w skali krajowej istnieją dwa problemy, pierwszy dotyczy zaniżonej ilości odpadów przeznaczonych do termicznej utylizacji względem standardów unijnych. Z sumy wszystkich odpadów komunalnych wytworzonych w UE 30% poddano recyklingowi, 26% unieszkodliwiono termicznie, a 24% zneutralizowano poprzez składowanie, gdy tymczasem w Polsce termiczne unieszkodliwianie plasuje się na poziomie 8%. Drugi problem dotyczy rozsądnej polityki zagospodarowania odpadów poprocesowych.

Pożądana zmiana kierunku?

W Szczecinie powstał EcoGenerator, nowoczesna spalarnia wytwarzająca energię. Wspomina o tym dziennikarz Jörg Berner w artykule Polacy grają w zielone:

„Szczeciński EcoGenerator, nowoczesna spalarnia odpadów, działa dość wydajnie. Zaskakujące jest jednak to, że obecnie nie wykorzystuje w pełni odpadów poprocesowych, które generuje”.

Mowa tu o żużlach i popiołach, powstających w wyniku procesu spalania, zawierających surowce możliwe do odzyskania, jak np. metale lub przeznaczonych do dalszego użytkowania jak popioły , które są dodawane do cementu. Całkowite zagospodarowanie tych odpadów poprocesowych mogłoby przynieść dodatkowe korzyści finansowe i środowiskowe. Finansowe, ponieważ szczeciński Zakład Unieszkodliwiania Odpadów ma obowiązek podpisania umów z firmami, którym płacić musi za odbiór tych pozostałości, a tak się składa, że wszystkie one działają poza granicami województwa zachodniopomorskiego. Do wszystkiego dochodzić mogą zatem niebagatelne koszty transportu. Koszty środowiskowe to emisja spalin i ślad węglowy każdej z ciężarówek. Im więcej firm bierze udział w procesie ostatecznego przetworzenia odpadów, tym proces ten jest droższy a kontrola przepływu pozostałości poprocesowych trudniejsza do przeprowadzenia.

Redukcja kosztów środowiskowych i możliwość osiągnięcia zysków zamiast ponoszenia wydatków, wydaje się łatwa do osiągnięcia. Autor artykułu Polacy grają w zielone, wskazuje, że problem tkwi w samym podejściu. Rozwiązaniem w tej sytuacji byłoby „wypracowanie polityk pozwalających na optymalne wykorzystanie odpadów i odpadów poprodukcyjnych w miejscu ich powstania”, wykorzystując obecny potencjał miejsca „wystarczyłoby dodać dodatkowe linie do odzysku surowców z przetworzonych odpadów”, by zamiast ponosić koszty, mieć dodatkowe wpływy ze sprzedaży odzyskiwanych surowców.

W ostatnim czasie przepisy środowiskowe w Polsce zostały zaostrzone, zwiększyły się kary za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. Być może nowe rozwiązania, wraz z zaostrzonymi kontrolami, częściowo wyeliminują problemy związane z wędrówką odpadów i nielegalnym składowaniem śmieci, zaś systematycznie uzupełniana Baza danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami pozwoli na lepszy nadzór w tym zakresie.

Katarzyna Lesicka

źródło: Polenjournal.de

foto:Pixabay