Pogoń Szczecin wyłamuje się z serii porażek w PKO Ekstraklasie

Pogoń Szczecin wyłamuje się z serii porażek w PKO Ekstraklasie

Wreszcie drużyna Pogoni Szczecin zaznała smaku zwycięstwa po czterech kolejnych porażkach w lidze PKO Ekstraklasa. Moment przełomowy nadszedł podczas domowego meczu, mimo że nie obyło się bez momentów kontrowersji. Ekipa pod przewodnictwem Jensa Gustafssona zdołała jednak odmienić losy meczu z Koroną Kielce, triumfując ostatecznie rezultatem 3:1.

Podczas tego spotkania Pogoń Szczecin przedstawiła swoje dwie nowe nabytki na boisku. Rumun Valentin Cojocaru stanął między słupkami bramki, a Norweg Fredrik Ulvestad zajął miejsce w środku pola. Choć nie to oni byli kluczowi dla osiągnięcia zwycięstwa, ich debiut na pewno nie pozostawił kibiców obojętnymi.

Początek meczu zapowiadał się obiecująco dla Pogoni, jednak zgodnie z niedawnym schematem straciła bramkę w dość niezwykłych okolicznościach. Sędzia musiał skrupulatnie ocenić akcję, po której to zdobywał gola Adrian Dalmau. Ostatecznie gol nie został uznany, ze względu na popełnione przez niego przewinienie wobec Mariusza Malca. Kluczowe dla sytuacji okazało się jednak to, co działo się wcześniej – Wahan Biczachczjan sfaulował Nono i za to Korona otrzymała rzut karny, który skutecznie wykorzystał poszkodowany piłkarz. Wynikem tego było 1:0 na korzyść Korony.

Pomimo początkowych trudności, Pogoń Szczecin nie zrezygnowała i jeszcze przed końcem pierwszej połowy zdołała wyrównać straty. W drugiej części gry Korona miała swoje szanse na odzyskanie prowadzenia, które jednak nie zostały przez nią wykorzystane. Inicjatywa przejęta przez Pogoń zaowocowała przejęciem prowadzenia w 66 minucie meczu, a wynik finalny został ustalony w 81 minucie.

Triumf Pogoni został dopełniony przez Alexandera Gorgona i Danijela Loncara, którzy obaj strzelili bramki z bliskiej odległości. Pierwszemu z nich celne podanie zapewnił Biczachczjan.

Zwycięstwo to jest trzecim sukcesem Pogoni Szczecin w tym sezonie, a jednocześnie pierwszym od 30 lipca, kiedy to pokonała drużynę Widzewa Łódź. W kolejnych meczach czeka ją jeszcze Warta Poznań. Pomimo dotychczasowych niepowodzeń, dzisiejsze zwycięstwo odwlecza dyskusje na temat ewentualnej dymisji trenera Gustafssona.