Mieszkańcy stracili dobytek w pożarze
8 lutego około godziny 23:00 w dzielnicy Klucz w Szczecinie doszło do zdarzenia związanego z pożarem. Na miejsce wysłano 3 zastępy straży pożarnej, które przez długi czas walczyły z ogniem. Działania gaśnicze trwały przez dwie godziny, nie było osób poszkodowanych, informuje kpt. Franciszek Goliński z KM PSP w Szczecinie. Mimo że skutki pożaru mogły być bardziej katastrofalne, Marek wrócił z pracy na czas i zdążył uratować Violę i ich pupila. Michał Miłoszewski, szwagier ofiar, wspominał, że gdy Marek podszedł do domu, zobaczył dym wydobywający się z poszycia dachu i nie myśląc o możliwych śmiertelnych konsekwencjach, popędził do środka, by ratować ich oboje. Pies uciekł zaraz po wejściu, a w domu było dużo dymu, co spowodowało, że Marek obudził Violę, która spała i nie była świadoma pożaru.
Ta para dostała już wstępną pomoc w postaci żywności i odzieży. Oboje pracują i udało im się znaleźć mieszkanie do wynajęcia, choć było to trudne, bo są właścicielami dużego zwierzaka. Mają szczęście, że mają wsparcie swoich krewnych, a nawet ich pracodawcy są chętni do udzielenia pomocy. Mimo to sami nie są w stanie odbudować domu, dlatego Michał Miłoszewski założył stronę ze zbiórką pieniędzy. Jej docelowa kwota to 50 tysięcy złotych.