Rozpoczęcie śledztwa w sprawie nagłego zgonu 37-letniego mężczyzny podczas interwencji policyjnej w Pyrzycach
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, Piotr Wieczorkiewicz, potwierdził, że prokuratorzy biorą czynny udział w badaniu wydarzeń związanych ze śmiercią 37-letniego mężczyzny z Pyrzyc. Mężczyzna niespodziewanie stracił przytomność podczas interwencji policyjnej, a następnie zmarł po przewiezieniu do placówki szpitalnej.
Interwencja rozpoczęła się, gdy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące 37-latka, którego nietypowe zachowanie na ul. Dworcowej w Pyrzycach sugerowało zażywanie narkotyków. Jego aktywności, które obejmowały wejście na jezdnię i blokowanie ruchu, stwarzały realne niebezpieczeństwo dla niego samego oraz innych osób.
Podinsp. Alicja Śledziona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie podkreśliła, że mimo to mężczyzna nie reagował na polecenia policji i był w stanie bardzo pobudzonym. Do miejsca interwencji wezwano pogotowie ratunkowe, a policjanci w międzyczasie zastosowali wobec mężczyzny techniki obezwładniające i założyli mu kajdanki, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim obecnym na miejscu.
Gdy mężczyzna nagle stracił przytomność, zanim pojawiła się karetka, policjanci podjęli próbę reanimacji. Po przybyciu ratowników medycznych, czynności te zostały przez nich kontynuowane i 37-latek został przetransportowany do szpitala, gdzie jednak później zmarł.
Piotr Wieczorkiewicz przekazał, że prowadzone jest intensywne śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego tragicznego incydentu. Badane są wszelkie aspekty tej sprawy, w tym pochodzenie narkotyków oraz szczegółowe okoliczności zatrzymania. Wstępne ustalenia sugerują, że przyczyną śmierci mogło być spożycie dużej ilości amfetaminy.
Procedury działania policji podczas tej interwencji zostały ocenione przez Wydział Kontroli z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Jak poinformowała policja, wstępna analiza nie wykazała żadnych nieprawidłowości w działaniach funkcjonariuszy.