Komary dokuczają mieszkańcom Szczecina: walka z owadami w pełni
W ostatnich tygodniach obywatele Szczecina zmagają się z problemem nadmiernej liczby komarów, które są szczególnie uciążliwe. Głównymi miejscami, gdzie te insekty gromadzą się w dużej ilości, są parki, tereny wodne i skwery, ale nie uniknął ich nawet śródmiejski obszar. Z relacji lokalnych mieszkańców wynika, że trudno jest oprzeć się tym owadom.
Jak poinformowały władze miasta Szczecin, działania mające na celu zwalczanie komarów przeprowadza Zakład Usług Komunalnych co najmniej dwa razy do roku. Paulina Łątka, pracownik Centrum Informacji Miasta, potwierdziła, że pierwsze takie działania miały miejsce na początku czerwca. Następne rozpoczęto 26 sierpnia. Niestety, intensywne opady deszczu utrudniały skuteczne zwalczanie owadów i wymusiły kilka przerw w planowanych akcjach.
Zakład Usług Komunalnych skoncentrował swoje działania głównie na Cmentarzu Centralnym, który był szczególnie dotknięty problemem dużej populacji komarów.
Profesor Stanisław Ignatowicz, entomolog z Warszawskiej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, cytowany przez portal Gs24, wyjaśnił, że wilgotny koniec lata tworzy idealne warunki do rozmnażania się komarów. Kałuża wystarczy do tego, aby po około dwóch do trzech tygodniach pojawiło się nowe pokolenie tych owadów. Specjalista podkreślił również, że warunki klimatyczne w Szczecinie sprzyjają intensyfikacji aktywności tych insektów.
Centrum Informacji Miasta poinformowało także, że obszar objęty działaniami mającymi na celu zwalczanie komarów wynosi blisko 90 hektarów miejskich terenów. Dodano również, że takie akcje prowadzone są od 1994 roku i przeprowadza się je co najmniej dwa razy w ciągu roku.
Walka z komarami realizowana jest za pomocą metody zamgławiania na gorąco. Zapewniono też, że stosowane substancje chemiczne posiadają odpowiednie certyfikaty wydane przez Ministerstwo Zdrowia lub Ministerstwo Rolnictwa i są nieszkodliwe dla ludzi. Roczny koszt działań zmierzających do zwalczania komarów wynosi ponad 31 tysięcy złotych.
