Akt wandalizmu na ulicach Szczecina znaleziony na portalu Stop Cham

Akt wandalizmu na ulicach Szczecina znaleziony na portalu Stop Cham

Portal Stop Cham udostępnił nagranie dokumentujące incydent wandalizmu, który miał miejsce 3 sierpnia w szczecińskiej dzielnicy Podzamcze. Z relacji autora filmu, wynika, że kierowca mercedesa nieprzepisowo wjechał na Wielką Odrzańską, zaskakująco przemieszczając się pod prąd, jednocześnie używając swojego klaksonu.

Podobno potem ten sam kierowca zawrócił i wycofał się do tyłu, parkując swój pojazd na środku drogi i blokując ruch. Przykre jest to, że ten aspekt incydentu nie jest uwieczniony na udostępnionym nagraniu. Również nie jest jasne, czy doszło do jakiejkolwiek sprzeczki między oboma mężczyznami.

Końcowe sekwencje filmu pokazują jednak moment, w którym kierowca mercedesa, po około dziesięciu minutach, powraca do swojego samochodu. Ten otworzył bagażnik, wyjął kij do golfa i zniszczył reflektor w pojeździe autora filmu. Ten ostatni zdecydował się wezwać policję.

Jak opowiada pokrzywdzony, funkcjonariusze poprosili go o stawiennictwo na komendzie o godzinie 14. Tam zamierzał zgłosić formalnie zniszczenie mienia. To jednak nie doszło do skutku, ponieważ jak donosi portal Stop Cham, adwokat sprawcy czekał już tam na poszkodowanego. Oferta reprezentanta prawnego agresora to finansowe odszkodowanie za szkody wyrządzone przez jego klienta w wysokości 8 tysięcy złotych.

Zgodnie z relacją portalu, poszkodowany postanowił przyjąć ofertę. Czynniki takie jak możliwość rozpoczęcia procesu sądowego o uszkodzenie mienia oraz perspektywa dwuletniego oczekiwania na wyrok zaważyły na jego decyzji. Co ciekawe, na komendzie policji od początku czekał adwokat sprawcy gotowy do negocjacji ugody.

Młodszy aspirant Paweł Pankau z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie potwierdził interwencję sił porządkowych. Informuje on jednak, że brak formalnego zgłoszenia o przestępstwie uszkodzenia mienia uniemożliwia podjęcie dalszych działań przez policję. Funkcjonariusz tłumaczy także obecność adwokata sprawcy na komendzie – prawdopodobnie został on wezwany przez klienta tuż po incydencie.