Szymon L., oskarżony o sprowadzenie ryzyka katastrofy kolejowej, dobrowolnie przyjmuje karę.

Szymon L., oskarżony o sprowadzenie ryzyka katastrofy kolejowej, dobrowolnie przyjmuje karę.

W 2021 roku, na jednotorowej linii kolejowej łączącej Koszalin i Białogard, Szymon L. został oskarżony o stworzenie zagrożenia katastrofą. W trakcie procesu sądowego w Sądzie Rejonowym w Koszalinie, który odbył się we wtorek, zdecydował on dobrowolnie poddać się wymiarowi sprawiedliwości i przyjąć nałożoną karę. Sędzia skazał go na siedmiomiesięczne zawieszenie wyroku oraz nałożył grzywnę w wysokości tysiąca złotych.

We wtorek przed sądem w Koszalinie stanął Szymon L., dyżurny ruchu ze stacji Nosówko, położonej niedaleko Białogardu. Oskarżono go o stworzenie sytuacji, która mogła prowadzić do katastrofy na wspomnianej wyżej linii kolejowej. Decyzja sądu zapadła już podczas pierwszej rozprawy.

Szymon L., oskarżony o poważny czyn, przyznał się do winy i postanowił dobrowolnie poddać się karze. Zarówno prokurator jak i sędzia zaaprobował jego propozycję. Skazano go na siedem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres jednego roku oraz nałożono grzywnę w wysokości tysiąca złotych – powiedział sędzia Sławomir Przykucki, rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie.

Sąd zobowiązał Szymona L. do regularnego informowania o swoim miejscu pobytu, pracy itd. Co pół roku musi on dostarczyć takie informacje na piśmie. Czyn, o który oskarżony był Szymon L., określony w art. 174 KK, jest zagrożony karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Wszystko zaczęło się 19 sierpnia 2021 roku na linii Koszalin – Białogard w województwie zachodniopomorskim. Dwa długodystansowe pociągi, jadące z Szczecina Głównego do Olsztyna Głównego i z powrotem, znalazły się na kursie kolizyjnym. Maszynistom udało się zatrzymać oba składy koło Dunowa, dzięki czemu katastrofa została uniknięta. Jednak Prokuratura Rejonowa w Koszalinie postawiła zarzuty dyżurnym ruchu ze stacji Koszalin i Nosówko o sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy.

Podczas śledztwa ustalono, że doszło do awarii automatyki kolejowej, przez co dyżurni zmuszeni byli przejść na komunikację za pomocą niezarejestrowanych telefonów komórkowych. Maszynistom pociągów przekazano informację o awarii i wezwano ich do zachowania szczególnej ostrożności oraz do stosowania się do instrukcji kolejowej. Oznaczało to zmniejszenie prędkości do 40 km/h i uważne obserwowanie torów, aby w razie zagrożenia móc bezpiecznie zatrzymać pociąg.

Śledztwo zostało wznowione po tym, jak Prokurator Generalny uchylił decyzję o jego umorzeniu w 2023 roku. PG stwierdził, że w tej sprawie należało dokładniej zbadać pracę dyżurnych ruchu. Ustalenie biegłego, że dyżurni ruchu nie złamali przepisów, okazało się niewystarczające dla PG.

Prokuratura powołała nowego biegłego, który uznał, że dyżurny ze stacji Koszalin prawidłowo wykonywał swoją pracę mimo uszkodzonego łącza. Drugi dyżurny, ze stacji Nosówko, nie wywiązał się natomiast prawidłowo z powierzonych mu obowiązków.

Postępowanie przeciwko dyżurnemu z Koszalina zostało umorzone w kwietniu br., natomiast w czerwcu prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Szymonowi L., dyżurnemu ruchu kolejowego ze stacji w Nosówko.

19 sierpnia 2021 roku na jednotorowej linii Koszalin – Białogard jechały dwa pociągi, które były blisko kolizji. W obu składach podróżowało około 500 pasażerów.