Szczecin mobilizuje się na ewentualność powodzi, choć ryzyko jest niskie

Szczecin mobilizuje się na ewentualność powodzi, choć ryzyko jest niskie

Przedstawiciele władz Szczecina są przygotowani na ewentualne nadejście powodzi, mimo że zgodnie z prognozami prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest niewielkie. Szczególnie zaniepokojeni są stanem sytuacji na Wyspie Puckiej. Jednocześnie, apelują do mieszkańców o aktywne zaangażowanie w działania mające na celu walkę z tym potencjalnym żywiołem.

Poniedziałkowe spotkanie Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Szczecin, pod przewodnictwem Marka Duklanowskiego z Prawa i Sprawiedliwości, poświęcone było temu zagadnieniu. Duklanowski zaznaczył, że celem zebrania było rzetelne poinformowanie mieszkańców o możliwych zagrożeniach w miejscu ich zamieszkania, bez podsycania nieuzasadnionych emocji.

Podczas spotkania, Mirosław Pieczykolan, Dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności Urzędu Miasta Szczecin, przekazał najnowsze informacje dotyczące potencjalnej sytuacji kryzysowej. Podkreślił, że przewidywane jest 70 cm przekroczenia stanu alarmowego na południu województwa, ale nie jest to pewne. Informował także o działaniach podjętych przez Wody Polskie, które otworzyły jaz w Widuchowej i uzgodniły z Niemcami otwarcie polderów zalewowych.

Pieczykolan wyraził również niepokój dotyczący sytuacji na Wyspie Puckiej, upomniał się o pełną listę jej mieszkańców, której nie otrzymał w całości. Podkreślił jak ważne jest to dla planowania działań w razie ewentualnej powodzi.

Wskazał na potrzebę zaangażowania mieszkańców Szczecina w działania mające na celu przeciwdziałanie powodzi. Apelował do radnych o motywowanie obywateli do pomocy. Zaznaczył, że potrzebna jest większa liczba ochotników, gdyż dotychczas zgłoszonych jest ich niewiele – obecnie głównie Wojsko Obronne Terytorialne i wojska operacyjne są odpowiedzialne za walkę z żywiołem.

Na koniec Pieczykolan zaprosił mieszkańców do śledzenia komunikatów miasta, gdzie zostaną podane informacje o tym, jak mogą oni pomóc. Elżbieta Flis z Rady Osiedla Międzyodrze Wyspa Pucka potwierdziła, że choć na wyspie zameldowanych jest 280 osób, to tak naprawdę mieszka tam ok. 5 tys. szczecinian.

Radny Łukasz Tyszler z Koalicji Obywatelskiej, który pełni też funkcję dyrektora szpitala w Zdrojach, zwrócił się do wszystkich mieszkańców z apelem o traktowanie wody w Odrze jak ścieków i unikanie kontaktu z nią. W jego apelu wtórował Marek Duklanowski.

Premier Donald Tusk, który uczestniczył w piątkowym posiedzeniu Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Szczecinie, zapewnił o gotowości służb na ewentualną powódź i konieczności ochrony majątku obywateli przed wodą.