Próba przejęcia Pogoni Szczecin przez kanadyjskiego biznesmena zakończona niepowodzeniem

Próba przejęcia Pogoni Szczecin przez kanadyjskiego biznesmena zakończona niepowodzeniem

Kanadyjski inwestor Alexander Haditaghi potwierdził zakończenie rozmów dotyczących przejęcia Pogoni Szczecin, do której informacji dotarł portal Meczyki. Niektóre podmioty, wobec których klub ma zaległości, nie wyraziły zgody na przedłużenie terminu spłaty.

Wbrew staraniom Haditaghiego, który usilnie dążył do przyspieszenia procesu negocjacji i zagwarantowania terminowego uregulowania długów, aby zapewnić stabilność zespołu przed styczniowym okresem transferów, niezgodność wierzycieli była przeszkodą.To właśnie brak kompromisu ze strony wierzycieli stanowi ryzyko upadku dla klubu.

Zgodnie z relacją dziennikarzy serwisu, kontaktowali się oni bezpośrednio z Haditaghim. Biznesmen miał stwierdzić, że pomysł przejęcia jest skazany na niepowodzenie. Wskazał też na głównego kredytodawcę, który odmówił rezygnacji z kontroli nad klubem.

Haditaghi przybył osobiście do Szczecina, gdzie spotkał się nie tylko z prezesem Pogoni Szczecin – Jarosławem Mroczkiem, ale także z prezydentem miasta – Piotrem Krzystkiem. Warunkiem przejęcia większościowego udziału w klubie miało być odroczenie spłaty długów u ośmiu wierzycieli, wsparcie finansowe ze strony miasta oraz dzierżawa stadionu miejskiego na 25 lat. Negocjacje w sprawie zadłużenia nie doszły do końca.

Jednym z podmiotów, z którym negocjacje nie przebiegły pomyślnie, jest Fabryka Papieru Kaczory. Haditaghi wyraził swoje rozczarowanie sytuacją, podkreślając brak współpracy ze strony kredytodawców, którzy mogliby skorzystać na zdrowej i stabilnej organizacji klubu.

Inwestor zaproponował całkowite uregulowanie długów do 2027 roku. Pierwsze inwestycje miały być przeznaczone na spłatę innych zobowiązań, takich jak np. wynagrodzenia dla piłkarzy. Planował również przeprowadzenie kilku transferów podczas najbliższego okienka transferowego.

Alex Haditaghi jest znany publiczności jako twardy negocjator. Od samego początku umiejętnie wykorzystywał media społecznościowe, zwłaszcza w kluczowych momentach rozmów. Jego aktywność na Instagramie była często komentowana, między innymi przez dziennikarza Polsat News – Tobiasza Madejskiego, który jednak wyraził pewne obawy co do powagi biznesmena.

Cała sytuacja wokół „Przyszłości Pogoni Szczecin” nie jest jeszcze zakończona. Pytania dotyczące wyniku negocjacji zostały skierowane bezpośrednio do klubu.