Nazwa dla stargardzkiego ronda nawiązująca do Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego
W Stargardzie w miejscu, gdzie krzyżują się ulice Powstańców Warszawy i Broniewskiego, znajduje się rondo. W niedługim czasie nosić ono będzie imię Brygady Wsparcia Dowodzenia Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. Inicjatywę nadania takiej nazwy podjął dowódca wspomnianej brygady, który zwrócił się z tym wnioskiem do lokalnych władz.
Argumentem przemawiającym za taką nazwą jest symboliczne znaczenie skrzyżowania. Poprzez drogę ekspresową S10, łączy ono wszystkie jednostki brygady rozsiane po Stargardzie, Wałczu, Bielkowie, Szczecinie aż po Prenzlau w Niemczech. Piotr Mync, zastępca prezydenta Stargardu, podkreśla aktywność brygady na rzecz mieszkańców – organizowane są między innymi pikniki oraz uroczystości wojskowe, a brygada wspiera również honorowe krwiodawstwo.
Niemniej jednak propozycja nazwy dla ronda wywołała burzliwe dyskusje wśród radnych. Zdaniem Krzysztofa Sosina z KR PiS, nazwa jest skomplikowana i trudna do zapamiętania. Podobnego zdania jest Wojciech Seredyński z KR KWW Rafała Zająca, który postuluje, aby nazwy były krótkie, proste i łatwe do zapisania na mapach czy atlasach.
Przedstawiciele lokalnych władz wyjaśniają jednak, że nazwy ulic czy rond mają być elementem budującym lokalną tożsamość oraz prowokować do poznawania. Rafał Zając, prezydent Stargardu, podkreśla, że nazwy tego typu są często związane z miejscami nieadresowymi, ale mimo to stanowią istotny element tożsamości miasta. Tymczasem radny Grzegorz Rybaczuk z KR KWW RZ uważa, że nazwa powinna inspirować mieszkańców do zgłębiania historii danego miejsca.
Mimo różnic opinii, uchwała w sprawie nadania nazwy rondu została przyjęta. Wszystko wskazuje na to, że wejdzie ona w życie 14 dni po opublikowaniu jej w Dzienniku Urzędowym WZ.